Kłótnia podczas zabawy i dalsza samotna zabawa, zakończyła się zagubieniem w lesie. Dzięki wskazówkom sąsiada i szybkiej reakcja mundurowych, 11-letni chłopiec szybko wrócił pod opiekę rodziców. Wybierając się do lasu, pamiętajmy o wskazówkach, którymi warto kierować się, gdy jesteśmy w lesie.
W piątek po 19.00 dyżurny żorskiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie od rodziców 11-letniego chłopca, o jego zaginięciu. Zaniepokoili się oni faktem, że syn nie wrócił do domu o umówionej godzinie i nie potrafią się z nim skontaktować.
Mundurowi ustalili, że chłopiec bawił się wraz ze swoim kolegą przy lesie, a gdy się pokłócili, chłopcy rozeszli się. Policjanci, po ustaleniu miejsca, w którym pozostał rower dziecka, zaopatrzeni w fotografię rozpoczęli poszukiwania w baranowickim lesie.
W poszukiwania chłopca zaangażował się już wcześniej jeden z sąsiadów, któremu udało się odnaleźć 11-latka, lecz z uwagi na panujący mrok i słaby zasięg telefonu, nie potrafił określić, gdzie aktualnie się znajduje. Mężczyzna wskazał policjantom numer drogi pożarowej, w której rejonie udało mu się odnaleźć chłopca i opisał charakterystyczne, połamane drzewa znajdujące się w sąsiedztwie tego miejsca. Chwilę później mundurowi przeczesujący las, natrafili na 11-latka i sąsiada, którego zaangażowanie i odwaga zasługują na pochwałę.
Dzięki szybkiej reakcji można zapobiec tragedii — PAMIĘTAJMY, aby nie zwlekać ze zgłoszeniem o zaginięciu osoby — liczy się wtedy każda minuta.
Pamiętajmy także o kilku wskazówkach, którymi warto kierować się, gdy jesteśmy w lesie.