Najpierw przebiegł po dachu i masce taksówki, a potem położył się obok budynku prokuratury. Pytany dlaczego to zrobił nie potrafił udzielić policjantom odpowiedzi. 19-latek z Żor odpowie za zdewastowanie samochodu, póki co zastanawia się co go do tego skłoniło.

Wczoraj po godzinie 6.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o wandalu, który znienacka wskoczył na dach taksówki. Nastolatek zaskoczył taksówkarza, gdy ten oczekiwał przy Wodzisławskiej na klienta. Młodzieniec uszkodził dach pojazdu, ale też zostawił ślady na masce, później zszedł z samochodu i położył się na ziemi obok budynku prokuratury. Tam też go zastali interweniujący policjanci.

Niestety 19-latek nie potrafił odpowiedzieć na pytanie dlaczego to zrobił, jednak zreflektował się i wyraził skruchę. Właściciel pojazdu szacuje straty, których wysokość zaważy o dalszych losach sprawcy.