Najpopularniejsze wiadomości i informacje dla miasta Żory
Info Żory
Żorek to więcej niż tylko sympatyczna maskotka – to prawdziwy ambasador miasta Żory! Ta urocza postać, wzorowana na płomyku, symbolizuje ogniowy herb miasta i szybko zyskała sympatię mieszkańców oraz turystów. Żorek towarzyszy w wielu miejskich wydarzeniach, rozbawia dzieci i dorosłych, a jego obecność jest gwarancją dobrej zabawy. Jeśli jeszcze go nie poznałeś, koniecznie zobacz, jak ten ognisty maluch łączy tradycję z nowoczesnym podejściem do promocji miasta. Kto wie, może podczas wizyty w Żorach spotkasz go osobiście?
- Kim jest Żorek i kiedy przybył do miasta?
- Dlaczego Żorek stał się symbolem Żor i co oznacza jego strój
- Gdzie można spotkać Żorka?
Kim jest Żorek i kiedy przybył do miasta?
Żorek to sympatyczny, uśmiechnięty płomyk w żółto-czerwonych barwach, z niebieskimi nóżkami, który z łatwością rozpoznacie jako oficjalną maskotkę Żor. Jego wygląd i imię nie są przypadkowe – nawiązują bezpośrednio do historii miasta, którego nazwa wywodzi się od "żaru" i ognia, kiedy to wypalano lasy, by stworzyć przestrzeń pod osadę.
Żorek pojawił się na scenie miasta w maju 2000 roku, po tym jak władze Żor zorganizowały konkurs na maskotkę, mającą symbolizować miasto. Spośród ponad 20 zgłoszonych projektów, największe uznanie zdobyła propozycja Marzeny Sternal, mieszkanki Żor. To właśnie jej pomysł na płomyk doskonale oddał charakter i historię miasta, a sam Żorek stał się najmłodszym symbolem Żor.
Od tego momentu, Żorek towarzyszy mieszkańcom przy różnych wydarzeniach, festynach i spotkaniach, będąc nieodłącznym elementem lokalnej kultury. Jego uśmiechnięta twarz to symbol nie tylko gorącej historii miasta, ale też gościnności i serdeczności jego mieszkańców. Sprawia, że zarówno dorośli, jak i dzieci, łatwo go pokochali – to maskotka, którą każdy kojarzy i której nie sposób zapomnieć!
Dlaczego Żorek stał się symbolem Żor i co oznacza jego strój
Żorek stał się symbolem Żor, ponieważ doskonale oddaje historię i ducha miasta. Jego postać, żółto-czerwony płomyk, nie tylko nawiązuje do nazwy miasta, która pochodzi od "żaru", ale także przypomina o wyjątkowym wydarzeniu, jakim jest Święto Ogniowe. To coroczna tradycja obchodzona w Żorach dla upamiętnienia wielkiego pożaru, który zniszczył miasto w 1702 roku. Ogień, który był kiedyś niszczycielską siłą, stał się elementem wspólnej pamięci mieszkańców, a Żorek – jako płomyk – symbolizuje nie tylko ten tragiczny epizod, ale również odrodzenie i siłę wspólnoty.
Jego strój – ciepłe odcienie żółci i czerwieni – symbolizuje ogień, natomiast niebieskie nóżki mogą być interpretowane jako symbol chłodzenia i kontroli nad żywiołem, co przypomina o tym, jak ważne jest umiejętne radzenie sobie z siłami natury. Strój Żorka to harmonijne połączenie historii i nadziei, które czyni go tak wyjątkowym i bliskim sercom mieszkańców. To nie tylko maskotka, ale symbol odwagi i pamięci, a także radosnego ducha miasta, który jest obecny podczas wszelkich lokalnych uroczystości.
Gdzie można spotkać Żorka?
Żorka można spotkać przy wielu okazjach, szczególnie podczas najważniejszych wydarzeń w Żorach. Jednym z takich momentów jest coroczne Święto Ogniowe, które odbywa się w maju, upamiętniając wielki pożar z 1702 roku. Żorek z uśmiechem towarzyszy mieszkańcom podczas tego wyjątkowego święta, które jest jednym z najbardziej charakterystycznych w całej Europie. Maskotka pojawia się również na innych lokalnych festynach, wydarzeniach kulturalnych i sportowych, takich jak Dni Żor czy Jarmark Świąteczny, gdzie swoją obecnością zachwyca zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Jednak jeśli chcecie zobaczyć Żorka na co dzień, nie musicie czekać na wielkie wydarzenia. W mieście funkcjonuje "Szlak Żorków" – to seria figur Żorka, które są rozmieszczone w różnych częściach miasta, tworząc interesującą trasę do odkrywania. Każda figurka przedstawia Żorka w nieco innej odsłonie i nawiązuje do charakterystycznych miejsc w Żorach. Spacerując tym szlakiem, można zobaczyć m.in. Żorka-sportowca, Żorka-wędrowca czy Żorka w historycznych stylizacjach, co sprawia, że odkrywanie miasta nabiera zupełnie nowego wymiaru.
Spotkanie Żorka to zawsze uśmiech i radość, a dzięki figurkom rozmieszczonym po Żorach, możecie wyruszyć na przyjemną przygodę, śledząc jego ślady w różnych zakątkach miasta. Szlak to nie tylko atrakcja dla najmłodszych, ale również ciekawy sposób na poznanie miasta z zupełnie innej perspektywy.
Kościół św. Filipa i Jakuba w Żorach, zlokalizowany przy ulicy Garncarskiej, to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc tego miasta. Stanowi on nie tylko centrum duchowe dla lokalnej społeczności, ale również jest wyjątkowym przykładem architektonicznym, który przyciąga miłośników historii i sztuki z całej Polski. Dlaczego ten kościół jest uważany za perłę architektury sakralnej? Jego unikalna budowla, bogata historia oraz artystyczne detale nie tylko świadczą o długiej tradycji religijnej Żor, ale także są świadectwem kunsztu dawnych rzemieślników i architektów. Odkrywanie kościoła św. Filipa i Jakuba to jak podróż w czasie – od jego wczesnośredniowiecznych początków, przez znaczące przebudowy w różnych epokach, po współczesne prace konserwatorskie. Każdy element architektury, od gotyckich sklepień po barokowe ołtarze, opowiada fragment historii Żor, ukazując zmiany, które przeszło miasto i jego mieszkańcy.
- Początki kościoła św. Filipa i Jakuba – tajemnice XIII-wiecznych murów
- Wnętrze kościoła św. Filipa i Jakuba – bogato zdobione ołtarze i historyczne dzwony
- Pożary i odbudowa świątyni – największe zniszczenia w historii kościoła
- Kaplica Matki Bożej Żorskiej – barokowa perełka przylegająca do świątyni
- Informacje praktyczne - msze, spowiedź w Żorach
Początki kościoła św. Filipa i Jakuba – tajemnice XIII-wiecznych murów
Kościół św. Filipa i Jakuba w Żorach przy ulicy Garncarskiej 16, choć w obecnej formie powstał w XVI wieku, swoje korzenie ma znacznie głębiej, w XIII wieku. Z tego okresu wywodzi się cała historia związana z pierwszymi budowlami sakralnymi na tych ziemiach. W tym czasie, niedługo po wybudowaniu murów miejskich, zadecydowano o wzniesieniu kościoła farnego, który miał stać się centralnym miejscem kultu. Co ciekawe, mimo iż datuje się jego budowę na przełom XIII i XIV wieku, to losy tego pierwotnego kościoła są owiane tajemnicą.
Nie mamy pewności, czy świątynia Filipa i Jakuba była pierwszą, która powstała na terenie Żor. Według dawnych przekazów, mógł nią być drewniany kościółek Matki Boskiej, istniejący już w 1517 roku. Jednak nie przetrwały po nim żadne ślady. Mimo to, do dzisiejszych czasów zachowały się pewne elementy architektoniczne, które pozwalają sądzić, że niektóre mury obecnego kościoła mogą sięgać właśnie XIII wieku. Te tajemnicze, stare fragmenty murów stanowią unikatowy zabytek, który świadczy o nieustannej obecności kościoła w życiu miasta.
W ciągu wieków kościół kilkukrotnie ulegał przebudowie, szczególnie po niszczycielskich pożarach, które trawiły Żory – m.in. w 1661 i 1702 roku. Kolejne zmiany w strukturze kościoła wprowadzały nowe elementy, a najstarsze fragmenty murów przetrwały głównie dzięki ich solidnej konstrukcji i wielokrotnym odbudowom.
Mimo tego, że nie wszystkie sekrety murów kościoła św. Filipa i Jakuba zostały odsłonięte, jedno jest pewne: te XIII-wieczne pozostałości to nie tylko świadectwo duchowej tradycji, ale także dowód na trudną, często burzliwą historię tego miejsca. To właśnie te mury widziały niejedną modlitwę, dramatyczne pożary i odbudowę miasta.
Wnętrze kościoła św. Filipa i Jakuba – bogato zdobione ołtarze i historyczne dzwony
Wnętrze kościoła św. Filipa i Jakuba w Żorach to prawdziwa perła sztuki sakralnej, pełna bogato zdobionych elementów i niezwykłych historycznych pamiątek. Przechodząc przez główne wejście, natychmiast przenosicie się w świat gotyckiej architektury, której piękno i detale robią ogromne wrażenie. Kościół, odbudowany po wojennych zniszczeniach, zachował jednak wiele oryginalnych elementów, a także zyskał nowe, zachwycające detale, dzięki pracy wybitnych artystów.
Na szczególną uwagę zasługuje główny ołtarz, wykonany według projektu krakowskiego profesora Zbigniewa Wzorka. Ołtarz ten to trójkondygnacyjna konstrukcja pełna symboli religijnych, z ceramicznymi płaskorzeźbami. Na pierwszej kondygnacji widzimy ukoronowanie Matki Bożej, na drugiej świętych tysiąclecia, a na trzeciej – kościół walczący. Całość wieńczy symbol Trójcy Świętej, a poniżej znajdują się figury patronów kościoła, czyli św. Filipa i Jakuba. W samym centrum ołtarza umieszczono obraz Matki Bożej Miłosierdzia z Dzieciątkiem Jezus, który pochodzi z 1690 roku i dawniej znajdował się w kaplicy Linków.
Ołtarzowi głównemu towarzyszą dwa boczne ołtarze, harmonizujące z jego formą i kolorystyką. Z lewej strony znajdziecie ołtarz Świętej Rodziny, a z prawej strony figury św. Barbary, bł. Jadwigi i św. Katarzyny. Wszystkie te rzeźby zostały wykonane z drewna lipowego przez artystkę Janinę Reichert-Tołthową, nadając wnętrzu wyjątkowy charakter. Na bocznych ścianach kościoła znajdziecie także stacje drogi krzyżowej w formie płaskorzeźb autorstwa W. Brandtstetera, ukryte w niewielkich wnękach, które prowadzą wzrok ku prezbiterium.
Chór organowy, znajdujący się z tyłu kościoła, także zasługuje na uwagę. Zbudowany w 1969 roku przez zakład budowy organów z Rybnika, ma wyjątkowe brzmienie, które towarzyszy uroczystościom i nabożeństwom. Dodatkowo, całość wnętrza zdobią witraże, przedstawiające tajemnice różańca świętego, zaprojektowane przez artystę plastyka Łukasza Karnowskiego. Kolorowe szkło w połączeniu z monumentalną architekturą tworzy wrażenie majestatu i sakralnej atmosfery.
Oprócz dekoracji wnętrza, kościół św. Filipa i Jakuba słynie także z historycznych dzwonów, które towarzyszą jego historii od stuleci. Niestety, w czasie II wojny światowej dzwony zostały zrabowane przez hitlerowców i przetopione na amunicję. Dopiero w 1948 roku zamontowano małą sygnaturkę, która przypominała wiernym o dawnych czasach. Jednak prawdziwe odrodzenie nastąpiło w 1959 roku, kiedy to żorscy parafianie zebrali środki na nowe dzwony. Na ten cel zebrano 5 wagonów złomu, z którego odlanie nowych dzwonów powierzono ludwisarni w Dąbrowie Górniczej. Wtedy też powstały dzwony „św. Filipa i Jakuba” (1,6 t), „Matki Bożej” (900 kg), „św. Józefa” (620 kg) i „św. Barbary” (490 kg). Po raz pierwszy zabiły one 11 maja 1959 roku podczas Święta Ogniowego, które od tego czasu odbywa się co roku.
Ciekawostką jest, że w 2008 roku wymieniono trzy z czterech dzwonów, z wyjątkiem największego, czyli „Filipa i Jakuba”. Zamówienie realizowano w niemieckiej ludwisarni Rudolfa Pernera w Pasawie, a nowe dzwony w pełni oddają majestat i siłę dawnych dźwięków, które przez stulecia rozbrzmiewały nad miastem.
Pożary i odbudowa świątyni – największe zniszczenia w historii kościoła
Pożar, który wybuchł w Żorach 17 maja 1661 roku, to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii miasta, a szczególnie w dziejach kościoła św. Filipa i Jakuba. W tym dniu ogień niemal doszczętnie zniszczył zarówno miasto, jak i samą świątynię. Żory, które były wówczas otoczone drewnianymi zabudowaniami, padły ofiarą szybko rozprzestrzeniającego się żywiołu. Pożar strawił prawie całe miasto, a ogień nie oszczędził też kościoła – jego dach, sklepienia, ołtarze i dzwony zostały całkowicie zniszczone.
Największe straty poniosła świątynia, której sklepienia runęły, a wnętrze uległo całkowitemu wypaleniu. Ołtarze, w tym główny ołtarz, spłonęły, a dzwony na wieży stopiły się pod wpływem wysokiej temperatury. Krzyż ołtarza rozpadł się, a cała struktura wnętrza kościoła uległa ogromnym zniszczeniom. Życie duchowe miasta na długo zostało zakłócone, a zniszczenia były tak duże, że ich odbudowa wymagała ogromnego wysiłku i czasu.
Odbudowę kościoła rozpoczął ksiądz dziekan Hallatsch, który w latach 1661-1662 postawił pierwsze filary. Dzięki temu w 1662 roku kościół otrzymał nowy dach, a prace kontynuował kolejny proboszcz, Jakub Mansen. Wprowadził on do kościoła liczne zmiany, co sprawiło, że w XVII wieku zaczęto nazywać świątynię „nowym kościołem”. Odbudowa obejmowała nie tylko dach i sklepienie, ale także nowe ołtarze, w tym bogato zdobiony ołtarz główny z rzeźbami i figurami patronów kościoła.
Najtrudniejszą częścią odbudowy była rekonstrukcja dzwonów, które zostały zniszczone w pożarze. W 1658 roku dziekan Hallatsch zakupił nowy wielki dzwon o nazwie „Filip i Jakub”, który zastąpił poprzednie, stopione dzwony. Ostatecznie, świątynia została całkowicie odbudowana i ponownie konsekrowana w 1652 roku, a kolejne prace wykończeniowe trwały przez następne lata, aż do końca XVII wieku.
Kaplica Matki Bożej Żorskiej – barokowa perełka przylegająca do świątyni
Kaplica Matki Bożej Żorskiej, wzniesiona w 1690 roku na polecenie burmistrza Żor Zygmunta Wacława Linka, to prawdziwa barokowa perełka przylegająca do murów kościoła św. Filipa i Jakuba. Kult Matki Bożej istniał w Żorach od wieków, ale to właśnie obraz Matki Bożej Miłosierdzia z 1690 roku, znany dziś jako obraz Matki Boskiej Żorskiej, nadał temu miejscu szczególne znaczenie. Obraz ten, namalowany na potrzeby nowo wybudowanej kaplicy, stał się centrum duchowej modlitwy maryjnej i do dziś cieszy się ogromnym szacunkiem wiernych.
Kaplica, zbudowana na planie koła i nakryta kopułą, służyła jako miejsce modlitwy i nabożeństw poświęconych Matce Bożej. W każdą środę odprawiano tu mszę za fundatora, burmistrza Linka, oraz jego rodzinę, odmawiając Litanię Loretańską i modlitwę „Sub tuum praesidium”. We wnętrzu kaplicy znajdowały się cztery malowidła ścienne przedstawiające sceny z życia Marii: zwiastowanie, nawiedzenie, wniebowzięcie i koronację, namalowane przez Jana Gajdę, słynnego malarza fresków kościelnych.
Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, będący centralnym elementem kaplicy, otaczany był głęboką czcią. W 1719 roku, podczas wizytacji kościelnej, liczba wotów dziękczynnych przy obrazie była tak duża, że kaplicę określono jako „wdzięczną”. W 1793 roku doliczono się w kaplicy aż 67 darów wotywnych, z których część została sprzedana, a środki przeznaczono na pokrycie dachu kaplicy białą blachą.
Kaplica Matki Bożej Żorskiej nie tylko przetrwała burzliwe dzieje miasta, ale wciąż jest miejscem głębokiej modlitwy. Dziś obraz Matki Bożej Miłosierdzia przeniesiono do nawy głównej kościoła, gdzie wisi nad tabernakulum w ołtarzu głównym, pozostając symbolem duchowego dziedzictwa Żor.
Informacje praktyczne - msze, spowiedź w Żorach
Wizyta w kościele św. Filipa i Jakuba w Żorach to nie tylko duchowe przeżycie, ale także doskonała okazja do zanurzenia się w rytmie życia parafii, gdzie harmonogram nabożeństw i sakramentów dostosowany jest do potrzeb wiernych. Jeśli planujecie odwiedzić to miejsce, warto znać godziny Mszy świętych oraz dostępność do sakramentu spowiedzi.
Msze święte w dni powszednie odbywają się codziennie o godzinie 7:00 i 18:00, dzięki czemu łatwo dopasować porę nabożeństwa do Waszych planów. Niedzielne Msze są jeszcze bardziej zróżnicowane pod względem godzin, co pozwala na wybór najbardziej dogodnej pory. Msze odprawiane są o 6:00, 7:30, 9:00, 11:00, 15:00, 17:00 oraz 20:30, co daje naprawdę szeroki wachlarz możliwości uczestnictwa.
Sakrament spowiedzi jest dostępny przed każdą Mszą świętą zarówno w kościele, jak i w salce parafialnej, co szczególnie ułatwia dostęp do tej formy sakramentu. Dla tych, którzy potrzebują więcej czasu na spowiedź, warto skorzystać z piątkowej opcji od 6:30 do 18:00 w stałym konfesjonale. W soboty również możecie przystąpić do spowiedzi między 17:00 a 18:00, co daje możliwość przygotowania się na niedzielną Mszę.
Kancelaria parafialna otwarta jest w dogodnych godzinach – w poniedziałki od 7:30 do 10:00, we wtorki i środy od 15:00 do 17:30, a także w piątki rano od 7:30 do 10:00. Warto jednak pamiętać, że w czwartki kancelaria jest nieczynna.
Jeśli planujecie chrzest dziecka, warto wiedzieć, że chrzty odbywają się w drugą niedzielę każdego miesiąca o godz. 15:00. Z kolei Msza święta dla rocznych dzieci ma miejsce w trzecią niedzielę miesiąca o tej samej porze. Zgłoszenia na te uroczystości przyjmowane są z wyprzedzeniem, co najmniej dwa tygodnie wcześniej, w kancelarii parafialnej.
Żory, choć kojarzą się głównie z przemysłem i historią Śląska, skrywają również swoje naturalne bogactwa. Jednym z nich jest rzeka, która przepływa przez miasto, nadając mu niepowtarzalny charakter. Być może nie wszyscy ją dostrzegają na co dzień, ale jej obecność miała i wciąż ma wpływ na rozwój tej okolicy. Jeśli interesuje cię, jaka rzeka przepływa przez Żory i dlaczego warto zwrócić na nią uwagę, odkryj, co czyni ją wyjątkową dla tego śląskiego miasta.
- Gdzie zaczyna się rzeka Ruda – źródło i początek biegu rzeki
- Jakie ryby można spotkać w rzece Ruda?
- Do jakiej rzeki wpada Ruda?
- Historia żorskich mostów i przepraw przez rzekę Rudę
- Spływy kajakowe po rzece Rudzie
- Zabytkowe młyny nad rzeką Rudą
Gdzie zaczyna się rzeka Ruda – źródło i początek biegu rzeki
Rzeka Ruda to jeden z tych malowniczych dopływów Odry, który zyskuje coraz większe uznanie wśród miłośników przyrody i kajakarzy. Jej źródło znajduje się w województwie śląskim, w niewielkiej wsi Rudziniec, położonej na południowy zachód od Gliwic. To właśnie tu, na skraju Parku Krajobrazowego "Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich", rzeka zaczyna swój bieg, przepływając przez zróżnicowane tereny – od lasów, przez pola uprawne, aż po malownicze doliny.
Ruda jest rzeką o długości około 52 km, a jej wody niejednokrotnie zaskakują czystością i spokojnym nurtem. Samo źródło znajduje się w wyżynnej części tego regionu, a pierwsze kilometry rzeka przemierza leniwie, zasilana przez lokalne wody gruntowe i opadowe. Początek biegu rzeki Ruda to też moment, w którym wielu turystów lub mieszkańców regionu rozpoczyna przygodę z odkrywaniem jej walorów – zarówno pieszo, jak i na kajakach, bo mimo że początkowo strumień nie jest głęboki, to wraz z kolejnymi kilometrami przybiera na sile i szerokości.
Ciekawostką jest fakt, że nazwa rzeki Ruda wzięła się od rud żelaza, które były kiedyś wydobywane w okolicach jej biegu. Można tu znaleźć liczne ślady dawnej działalności przemysłowej – młynów, hut i kopalń – które nie tylko przyczyniły się do rozwoju lokalnej gospodarki, ale także wpłynęły na krajobraz rzeki. Obecnie Ruda to prawdziwa oaza ciszy i spokoju, oferująca piękne widoki, szczególnie w dolnym odcinku, gdzie meandruje wśród lasów i terenów podmokłych.
Dla mieszkańców i turystów związanych z Żorami, Ruda stanowi bliskie miejsce do aktywnego wypoczynku, szczególnie dla kajakarzy i miłośników pieszych wędrówek. W okolicach miasta rzeka nabiera charakterystycznego, spokojnego nurtu, dzięki czemu jest idealna dla osób szukających ciszy i relaksu na łonie natury.
Ciekawostką jest to, że tereny w pobliżu Żor, przez które płynie Ruda, to świetne miejsca na obserwację dzikiej przyrody, szczególnie w okolicach doliny rzecznej. Znajdziecie tu liczne zarośla, które są domem dla różnych gatunków ptaków i drobnych ssaków. To także świetny punkt wypadowy na rowerowe wycieczki – okolice Żor obfitują w różnorodne trasy, które prowadzą wzdłuż rzeki, łącząc przyrodnicze walory z miejskim zgiełkiem.
Rzeka kończy swój bieg, wpadając do Kłodnicy, a ta z kolei zasila Odrę. Ruda to idealne miejsce na wycieczkę, niezależnie od tego, czy chcecie odkryć jej źródło, czy popłynąć jej nurtem przez jeden z najbardziej urokliwych regionów Śląska.
Jakie ryby można spotkać w rzece Ruda?
Rzeka Ruda to prawdziwy raj dla wędkarzy, bo w jej wodach można spotkać różnorodne gatunki ryb. Dzięki czystości wód i naturalnemu charakterowi rzeki, żyją tu zarówno ryby drapieżne, jak i spokojniejsze gatunki, które cenią sobie spokojny nurt i podmokłe tereny doliny rzecznej.
Jednym z najczęściej spotykanych gatunków jest pstrąg potokowy. To wyjątkowo ceniony gatunek wśród wędkarzy, a Ruda, szczególnie w jej górnym odcinku, oferuje doskonałe warunki do jego połowu. Innym drapieżnikiem, który zadomowił się w wodach Rudy, jest szczupak. Ten król drapieżników potrafi dorastać do sporych rozmiarów i dostarczyć emocji każdemu, kto zdecyduje się na polowanie na niego.
Nie brakuje tu również ryb spokojnego żeru. Możecie liczyć na spotkanie z kleniem i jaziem, które są charakterystyczne dla polskich rzek o spokojniejszym nurcie. Na amatorów mniejszych, ale równie fascynujących gatunków czeka płoć czy okoń – ryby, które cieszą się popularnością wśród początkujących wędkarzy. Warto też wspomnieć o leszczu, który, choć może nie jest tak waleczny jak pstrąg czy szczupak, to jest chętnie poławiany ze względu na swój rozmiar i smak.
W dolnym odcinku rzeki, w bardziej zarośniętych i spokojnych fragmentach, możecie natrafić także na karpia oraz liny, które upodobały sobie podmokłe tereny i miejsca z bujną roślinnością. To ryby, które wymagają cierpliwości, ale ich połów daje sporo satysfakcji.
Tak więc, jeśli wybieracie się nad Rudę z wędką, możecie spodziewać się prawdziwego wędkarskiego raju – od drapieżnych szczupaków i pstrągów, przez spokojne klenie i jazie, aż po smakowite płocie i karpie.
Do jakiej rzeki wpada Ruda?
Rzeka Ruda wpada do Kłodnicy, która jest jednym z ważniejszych dopływów Odry. Kłodnica z kolei zasila Odrę w okolicach Koźla. Ruda kończy swój bieg w pobliżu miejscowości Kuźnia Raciborska, gdzie łączy się z Kłodnicą, tworząc malowniczy krajobraz wśród okolicznych lasów i łąk.
Dzięki temu połączeniu, wody Rudy ostatecznie trafiają do Odry, jednego z największych polskich cieków wodnych, który przepływa przez południową i zachodnią Polskę, mając duże znaczenie dla gospodarki i przyrody regionu.
Historia żorskich mostów i przepraw przez rzekę Rudę
Historia żorskich mostów i przepraw przez rzekę Rudę jest ciekawym elementem lokalnej opowieści, zwłaszcza że rzeka ta od wieków była ważnym elementem krajobrazu i życia mieszkańców okolic Żor. W przeszłości, rzeka Ruda stanowiła naturalną barierę, którą mieszkańcy musieli pokonywać, dlatego powstawały różnego rodzaju mosty, kładki i brody, łączące nie tylko dwie strony rzeki, ale też sąsiednie miejscowości.
Najstarsze przeprawy przez Rudę w okolicach Żor były bardzo proste – drewniane mosty i kładki. W średniowieczu były to zazwyczaj konstrukcje, które służyły głównie pieszym i wozom, często niszczone przez wezbrania rzeki czy wiosenne roztopy. Z czasem, gdy Żory zaczęły się rozwijać jako miasto na ważnym szlaku handlowym, zwiększyło się znaczenie solidnych przepraw przez Rudę. Drewniane mosty zaczęto zastępować trwalszymi konstrukcjami – kamiennymi i ceglastymi.
W XIX wieku, w czasach intensywnego rozwoju przemysłu na Śląsku, rzeka Ruda stała się ważnym elementem infrastrukturalnym. Wtedy też w okolicach Żor powstały bardziej zaawansowane technologicznie mosty – niektóre wykonane z żelaza, co było znakiem rozwoju przemysłowego regionu. Żelazne mosty pozwalały na transport towarów, w tym rud żelaza i innych surowców, którymi Śląsk wówczas stał. Przeprawy te były kluczowe dla lokalnej gospodarki, a także dla rozwijającej się sieci kolejowej, która w tamtych czasach nabierała coraz większego znaczenia.
Jednym z ciekawszych mostów w okolicy Żor był most kolejowy, który stał się symbolem nowoczesności. Niestety, wiele z tych historycznych mostów zostało zniszczonych podczas działań wojennych w XX wieku, szczególnie w trakcie II wojny światowej, gdy mosty stanowiły strategiczne punkty obrony i były celem nalotów czy wysadzeń.
Po wojnie, zaczęto odbudowywać infrastrukturę mostową, a w XX i XXI wieku pojawiły się nowoczesne przeprawy przez Rudę. Współczesne mosty są już zbudowane z trwałych materiałów, takich jak beton i stal, i są przystosowane do dzisiejszych standardów ruchu drogowego. Choć niektóre starsze konstrukcje nie przetrwały próby czasu, historia żorskich mostów i przepraw przez Rudę pokazuje, jak ważnym elementem życia i rozwoju regionu była ta niepozorna rzeka, zarówno w kontekście handlu, jak i codziennego życia mieszkańców.
Spływy kajakowe po rzece Rudzie
Spływy kajakowe po rzece Rudzie to prawdziwa atrakcja dla miłośników przygód na wodzie, ale niestety w samych Żorach nie ma bezpośredniego dostępu do organizowanych spływów na tej rzece. Żory leżą w pobliżu Rudy, ale rzeka nie przepływa bezpośrednio przez centrum miasta. Aby doświadczyć uroków spływu kajakowego na Rudzie, trzeba się wybrać w okoliczne miejscowości, gdzie rzeka jest lepiej przystosowana do tego typu rekreacji.
Najpopularniejszym miejscem do rozpoczęcia spływu kajakowego po Rudzie jest Kuźnia Raciborska. To właśnie w tym regionie rzeka ma już bardziej szeroki, spokojny nurt, idealny dla kajakarzy, zarówno tych bardziej doświadczonych, jak i początkujących. Trasa spływu przez lasy i tereny Cysterskich Kompozycji Krajobrazowych to prawdziwa gratka dla miłośników dzikiej przyrody. Kajakując, można podziwiać piękne krajobrazy, a także liczne meandry i zakola rzeki, które dodają uroku tej wodnej przygodzie.
Spływy kajakowe po Rudzie są zazwyczaj organizowane w sezonie wiosenno-letnim, kiedy poziom wody jest odpowiedni, a pogoda sprzyja takim aktywnościom. Warto sprawdzić oferty lokalnych wypożyczalni kajaków, które często oferują różne trasy o różnym stopniu trudności – od krótszych, kilkugodzinnych tras, po dłuższe, całodniowe wyprawy.
Jeśli mieszkacie w Żorach, dojazd do miejsc, z których organizowane są spływy, nie jest daleki – z Żor do Kuźni Raciborskiej jest około 39 km, a więc spokojnie można zorganizować sobie jednodniowy wypad na wodę.
Zabytkowe młyny nad rzeką Rudą
Rzeka Ruda jest nie tylko urokliwym miejscem dla miłośników przyrody, ale również świadkiem bogatej historii, zwłaszcza jeśli chodzi o dawne młyny. Wzdłuż jej brzegów kiedyś działało wiele młynów wodnych, które odgrywały kluczową rolę w lokalnej gospodarce, wykorzystując siłę nurtu rzeki do napędzania mechanizmów mielących zboże. Dziś niektóre z tych młynów przetrwały jako zabytki, a inne niestety zniknęły z krajobrazu. Jeśli interesują Was takie historyczne miejsca, kilka z nich warto odwiedzić, choć trzeba będzie nieco wyjechać poza same Żory.
Jednym z najbardziej znanych młynów nad Rudą jest Młyn Szmula w Rudach, niedaleko Kuźni Raciborskiej, około 30 km od Żor. Miejscowość Rudy słynie z zespołu klasztorno-pałacowego oraz pięknego parku krajobrazowego, a dawny młyn stanowi jedną z lokalnych atrakcji, związaną z przemysłową historią regionu. Chociaż młyn nie jest już w pełni działający, to warto go zobaczyć ze względu na jego architekturę i położenie w malowniczej okolicy. Dojazd do Rud z Żor jest łatwy – samochodem zajmie około 30 minut, a miejscowość jest dobrze skomunikowana.
Kolejnym ciekawym zabytkiem jest Młyn w Rybniku-Stodołach, oddalony o około 20 km od Żor. Znajduje się w malowniczym rejonie nad Zalewem Rybnickim, a jego historia sięga XVIII wieku. Choć młyn już nie działa, pozostałości budynku przypominają o czasach, gdy Ruda była jednym z głównych źródeł energii dla młynarzy. Okolica oferuje piękne widoki, a bliskość Zalewu Rybnickiego sprawia, że to świetne miejsce na jednodniową wycieczkę. Możecie tam dojechać samochodem w około 20 minut.
Warto również wspomnieć o młynach, które znajdowały się w mniejszych miejscowościach, takich jak Szymocice czy Bargłówka, które leżą wzdłuż biegu Rudy. Choć nie wszystkie młyny w tych miejscach przetrwały do dziś, sama rzeka i jej otoczenie wciąż oferują wrażenie, jakby czas zatrzymał się w miejscu. Szymocice są położone około 25 km od Żor i również można tam dojechać bez problemu samochodem w około 25-30 minut.
Jak wygląda tężnia w Żorach? To nowoczesne miejsce rekreacji, otwarte w 2022 roku, stanowi przystań zdrowia i spokoju dla mieszkańców oraz odwiedzających. Imponujące rozmiary i oryginalny wygląd tężni przyciągają wzrok i zachęcają do skorzystania z jej unikalnych właściwości leczniczych. Zbudowana z gałęzi, przez które przepływa solanka, żorska tężnia tworzy specyficzny mikroklimat, korzystny dla zdrowia. Administrowana przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (MOSiR) w Żorach, staje się centrum wypoczynku na świeżym powietrzu, dostępnym od wiosny do późnej jesieni. Działalność tężni to nie tylko chwila relaksu, ale i okazja do zatroszczenia się o własne zdrowie w naturalny sposób. Odwiedzając Żory, nie przegap okazji, by doświadczyć tego wyjątkowego miejsca, które łączy zalety sanatorium z dostępnością miejskiego parku.
- Czym jest Tężnia solankowa oraz w jaki sposób działa?
- Architektura i design tężni w Żorach
- Jak korzystać z tężni w Żorach? Praktyczne informacje dla odwiedzających
Czym jest Tężnia solankowa oraz w jaki sposób działa?
Tężnia solankowa, choć może brzmieć jak relikwia przeszłości, to w rzeczywistości jest niezwykle fascynującym obiektem, który od wieków odgrywa ważną rolę w lecznictwie naturalnym. Często znajdujące się w malowniczych parkach uzdrowiskowych, te konstrukcje przypominają olbrzymie, drewniane kratownice wypełnione gałęziami tarniny lub innego krzewu. Ale jak dokładnie działa tężnia solankowa i dlaczego warto odwiedzić takie miejsce?
Podstawowa zasada działania tężni solankowej opiera się na naturalnym procesie parowania. Solanka, czyli woda nasączona solą, jest przepompowywana na górę tężni, skąd spływa po rozłożonych gałęziach. Podczas tego procesu woda paruje, a powietrze wokół tężni wzbogaca się o mikroelementy solne. Spacerując wokół tężni, można zatem oddychać powietrzem nasyconym jodem, magnezem, wapniem i innymi minerałami, co jest porównywalne z morską bryzą.
Korzyści zdrowotne inhalacji solankowej
Korzyści płynące z inhalacji solankowej są wielorakie i doceniane zwłaszcza przez osoby cierpiące na różne dolegliwości. Inhalacja jodem wzbogaconego powietrza może przynosić ulgę w chorobach dróg oddechowych, takich jak astma czy przewlekłe zapalenie oskrzeli. Dodatkowo, mikroklimat wokół tężni ma działanie antyalergiczne i wspomaga odporność organizmu. Osoby cierpiące na problemy skórne, takie jak egzema czy łuszczyca, również mogą zauważyć poprawę po regularnych spacerach w pobliżu tężni.
Spacerując między drewnianymi ramami tężni, można poczuć się jak na plaży, oddychając głęboko powietrze przesycone solą morską. To naturalne spa, dostępne często bez opłat, w sercu wielu uzdrowiskowych miasteczek, zapewnia nie tylko relaks, ale i realne korzyści zdrowotne. Tężnie solankowe, przez swoje piękno i prozdrowotne właściwości, przyciągają zarówno turystów, jak i osoby szukające naturalnych metod wspomagania zdrowia. Czyż nie warto więc wybrać się na taką niezwykłą terapię, czerpiąc z dawnych metod leczniczych w nowoczesny sposób?
Architektura i design tężni w Żorach
Tężnia solankowa w Żorach znajduje się na terenie Parku Cegielnia. To nie tylko obiekt zdrowotny, ale również prawdziwy majstersztyk architektoniczny, który z powodzeniem łączy tradycyjne metody budowy z nowoczesnym designem. Jej wyjątkowa struktura i zastosowane materiały przyciągają zarówno miłośników zdrowego trybu życia, jak i entuzjastów architektury.
Żorska tężnia solankowa została zaprojektowana jako okazała konstrukcja o kształcie okręgu, co jest rzadkością wśród tężni solankowych. Jej imponująca średnica wynosi 30 metrów, a wysokość osiąga 7 metrów. Wykorzystanie naturalnych gałęzi, przez które przepływa solanka, nie tylko wspiera proces ewaporacji soli, ale także wpisuje się w ekologiczne podejście do budownictwa. Drewno, jako główny materiał konstrukcyjny, zapewnia trwałość i estetyczny wygląd, jednocześnie harmonijnie komponując się z otaczającym parkiem.
Unikalne elementy designu
Żorska tężnia solankowa wyróżnia się kilkoma elementami, które czynią ją unikatową w skali regionu, a nawet kraju:
-
Ścieżka spacerowa na koronie tężni - To innowacyjne rozwiązanie umożliwia zwiedzającym podziwianie zarówno samej tężni z góry, jak i rozciągającej się wokół niej malowniczej okolicy. Jest to idealne miejsce na chwile relaksu i refleksji, skąd można obserwować efekty pracy tężni i efekt terapeutyczny solanki.
-
Multimedialna fontanna - Znajdująca się w centrum tężni fontanna to prawdziwy spektakl wizualny i dźwiękowy. Po zmroku, dzięki zastosowaniu efektów świetlnych, tężnia przemienia się w fascynujący obiekt multimedialny, przyciągając wzrok nie tylko mieszkańców Żor, ale i turystów.
-
Nietuzinkowy kształt i rozmiary - Okrągła forma tężni nie tylko optymalizuje proces dystrybucji solanki, ale również stanowi odważne odejście od tradycyjnych, prostokątnych konstrukcji. To świadczy o kreatywnym podejściu projektantów i odwadze w eksplorowaniu nowych możliwości w dziedzinie designu użytkowego.
Jak korzystać z tężni w Żorach? Praktyczne informacje dla odwiedzających
Odwiedzając tężnię solankową w Żorach, masz niepowtarzalną okazję do skorzystania z jej leczniczych właściwości oraz podziwiania unikatowej architektury. Aby w pełni wykorzystać potencjał tego miejsca, warto znać kilka praktycznych wskazówek dotyczących korzystania z tężni.
Tężnia w Żorach jest dostępna dla odwiedzających w sezonie od wiosny do późnej jesieni. Dokładne daty otwarcia i zamknięcia są ogłaszane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Żorach, co pozwala na zaplanowanie wizyty z odpowiednim wyprzedzeniem. Wstęp na teren tężni jest bezpłatny, co sprawia, że jest to doskonała opcja na zdrowotny i niedrogi sposób spędzania czasu na świeżym powietrzu.
- Zalecenia dotyczące czasu i częstotliwości inhalacji
Aby osiągnąć najlepsze efekty zdrowotne, zaleca się spędzenie wokół tężni od 1 do 2 godzin podczas jednej wizyty. Taki czas pozwala na głębokie inhalacje aerozolu solankowego, który ma dobroczynne działanie na układ oddechowy. Inhalacje są najbardziej efektywne w czasie bezwietrznej pogody, kiedy mikroklimat wokół tężni jest najbardziej nasycony jodem i innymi mikroelementami.
Osoby cierpiące na astmę, alergie lub inne problemy z układem oddechowym mogą odczuć znaczną poprawę po regularnych wizytach w tężni. Zaleca się korzystanie z tężni 2-3 razy w tygodniu przez okres 2-3 tygodni, aby uzyskać optymalne rezultaty.
- Dodatkowe udogodnienia
Tężnia w Żorach jest wyposażona w taras widokowy, z którego można podziwiać piękno lokalnego krajobrazu podczas inhalacji. Jest to doskonałe miejsce na chwilę relaksu oraz kontemplacji, które dodatkowo wzbogaca doświadczenie wizyty w tężni. Korzystanie z tężni solankowej w Żorach to nie tylko sposób na poprawę zdrowia, ale także szansa na cieszenie się pięknem i spokojem tego wyjątkowego miejsca. Regularne wizyty mogą znacząco wpłynąć na poprawę jakości życia, zwłaszcza dla osób borykających się z problemami zdrowotnymi.
Żory, choć dziś są integralną częścią Polski, na przestrzeni wieków znajdowały się pod różnymi wpływami, w tym niemieckimi. Miasto, założone w średniowieczu przez książąt piastowskich, przez wieki zmieniało swoich władców, a Śląsk, na którym leżą Żory, wielokrotnie przechodził spod panowania polskiego pod niemieckie. Szczególnie w XIX wieku, w czasach pruskiej dominacji, miasto było częścią niemieckich struktur państwowych. Dziś historia Żor przypomina o tych zawiłych czasach, będąc świadectwem burzliwych losów regionu.
- Okres pruskiego panowania w Żorach i germanizacja Górnego Śląska
- Powstania śląskie i decyzje plebiscytowe – jak Żory wróciły do Polski
Okres pruskiego panowania w Żorach i germanizacja Górnego Śląska
Okres pruskiego panowania w Żorach rozpoczął się po wojnach śląskich w XVIII wieku, kiedy to Śląsk, w tym Żory, został przyłączony do Królestwa Prus na mocy pokoju wrocławskiego w 1742 roku. Było to efektem rywalizacji między Austrią a Prusami o wpływy na Śląsku. Pod panowaniem pruskim miasto, podobnie jak cały region, przeszło szereg zmian, które wpłynęły na jego dalszy rozwój gospodarczy, administracyjny i społeczny.
Jednym z głównych skutków panowania pruskiego była germanizacja regionu. Władze pruskie dążyły do wzmocnienia swojej władzy na nowych ziemiach poprzez narzucenie języka niemieckiego oraz pruskich standardów administracyjnych. Proces ten szczególnie nasilił się w XIX wieku, kiedy Śląsk, w tym Żory, stał się częścią Zjednoczonych Niemiec po 1871 roku.
Germanizacja Górnego Śląska miała charakter systematyczny i obejmowała wiele aspektów życia. Jednym z głównych narzędzi germanizacji było szkolnictwo. W pruskich szkołach uczono wyłącznie w języku niemieckim, co miało osłabić pozycję języka polskiego i śląskiego. Używanie języka polskiego było stopniowo ograniczane, zarówno w szkołach, jak i w administracji. Wielu Ślązaków, choć w życiu codziennym posługiwało się językiem polskim lub śląskim, musiało dostosować się do nowych realiów, szczególnie w miastach, gdzie pruska administracja była najsilniejsza.
Germanizacja objęła również życie kulturalne i religijne. Chociaż region był katolicki, co różniło go od głównie protestanckich Prus, władze niemieckie starały się wpłynąć także na ten aspekt życia, próbując zaszczepić niemieckie wzorce kulturowe. Co prawda religia katolicka przetrwała, ale germanizacja dotykała również parafii, zwłaszcza poprzez ograniczanie używania języka polskiego w liturgii i życiu kościelnym.
W XIX wieku, w miarę rozwoju przemysłu na Górnym Śląsku, wielu niemieckich urzędników, robotników i przedsiębiorców osiedlało się w regionie, co przyspieszało procesy germanizacyjne. Przemysłowy rozwój Żor, choć nie na taką skalę jak w sąsiednich miastach takich jak Katowice czy Zabrze, także przyciągał napływ niemieckojęzycznej ludności, co miało wpływ na miejscową tożsamość. Wpływy niemieckie były coraz bardziej widoczne w architekturze, języku używanym w urzędach, a także w prasie i literaturze.
Pomimo tych procesów germanizacyjnych, wielu mieszkańców Żor i Górnego Śląska zachowało swoją polską tożsamość. Na przełomie XIX i XX wieku narastały dążenia do obrony języka polskiego i kultury śląskiej, co przejawiało się w powstawaniu polskich organizacji społecznych, chórów, towarzystw gimnastycznych i religijnych, a także w działalności prasy polskojęzycznej. Opór wobec germanizacji był jednym z czynników, które przyczyniły się do wybuchu powstań śląskich i ostatecznego przyłączenia Żor oraz części Górnego Śląska do Polski w 1922 roku.
Powstania śląskie i decyzje plebiscytowe – jak Żory wróciły do Polski
Powrót Żor do Polski po I wojnie światowej był skomplikowanym procesem, związanym z walkami zbrojnymi oraz decyzjami politycznymi, które wpłynęły na przyszłość całego Górnego Śląska. Kluczową rolę odegrały w tym powstania śląskie oraz plebiscyt przeprowadzony w regionie. Oto jak Żory stały się częścią Polski:
-
I powstanie śląskie (sierpień 1919) – Pierwsze powstanie wybuchło w odpowiedzi na rosnące napięcia między polskimi i niemieckimi mieszkańcami Górnego Śląska, a także na brutalne represje niemieckiej administracji wobec Polaków. W tym okresie, choć powstanie nie zakończyło się sukcesem militarnym, zwróciło uwagę na sytuację Polaków na Śląsku i ich dążenia do przyłączenia regionu do odrodzonej Polski.
-
Plebiscyt na Górnym Śląsku (20 marca 1921) – Na mocy traktatu wersalskiego, który zakończył I wojnę światową, zdecydowano o przeprowadzeniu plebiscytu, w którym mieszkańcy mieli zadecydować, czy chcą należeć do Niemiec, czy Polski. W Żorach, podobnie jak w innych śląskich miastach, prowadzone były intensywne kampanie po obu stronach. Mimo silnych nacisków ze strony Niemiec, w Żorach większość mieszkańców opowiedziała się za przyłączeniem do Polski.
-
II powstanie śląskie (sierpień 1920) – Drugie powstanie miało miejsce przed plebiscytem, jako reakcja na represje wobec Polaków i próby fałszowania wyników głosowania. Powstanie to miało na celu wywarcie presji na niemieckie władze i poprawę warunków przed nadchodzącym plebiscytem. Udało się wtedy wywalczyć równouprawnienie polskiej ludności w regionie.
-
III powstanie śląskie (maj–lipiec 1921) – Po plebiscycie, w którym wyniki były niejednoznaczne (większość Górnoślązaków głosowała za Niemcami, ale w wielu strategicznych miastach i okręgach przemysłowych, w tym Żorach, przewagę miała Polska), wybuchło trzecie, największe powstanie śląskie. Miało ono na celu zmusić mocarstwa zachodnie do korzystniejszego dla Polski podziału regionu. Powstanie zakończyło się częściowym sukcesem, a po jego zakończeniu o przyszłości Śląska zadecydowała Komisja Międzysojusznicza.
-
Decyzja Rady Ligi Narodów (październik 1921) – Po powstaniach i plebiscycie ostateczna decyzja o podziale Górnego Śląska zapadła na arenie międzynarodowej. Rada Ligi Narodów zdecydowała, że część regionu, w tym miasto Żory, przypadnie Polsce. Choć Niemcy zachowały kontrolę nad większością Górnego Śląska, Polska zyskała kluczowe terytoria przemysłowe.
-
Włączenie Żor do Polski (1922) – W czerwcu 1922 roku Żory, po kilku stuleciach pod panowaniem najpierw Habsburgów, a potem Prus i Niemiec, oficjalnie stały się częścią II Rzeczypospolitej. Był to moment przełomowy w historii miasta, które od tego momentu rozwijało się w ramach polskiego państwa.
Proces ten był efektem zarówno walk zbrojnych, jak i decyzji politycznych, a Żory stały się symbolem dążenia Polaków na Śląsku do odzyskania kontroli nad swoim regionem i przyłączenia go do Polski.
PSZOK w Żorach, czyli Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, to miejsce, gdzie w prosty sposób możesz pozbyć się problematycznych odpadów, jednocześnie dbając o środowisko. Jeśli masz zużyte sprzęty elektroniczne, stare meble, czy odpady budowlane, PSZOK przyjmuje je zgodnie z określonymi zasadami, często bezpłatnie. Ale co z cennikiem i rodzajami odpadów, które można tam oddać? Warto poznać szczegóły, aby uniknąć niepotrzebnych kosztów i dowiedzieć się, jakie limity obowiązują. Przygotuj się na uporządkowanie swoich śmieci w sposób zgodny z przepisami – PSZOK w Żorach to wygodne rozwiązanie dla każdego gospodarstwa domowego.
- Godziny otwarcia PSZOK Żory i adres – kiedy możesz oddać odpady
- Co można oddać w PSZOK Żory – zasady segregacji i lista akceptowanych odpadów
- Cennik PSZOK Żory – jakie odpady przyjmowane są bezpłatnie
Godziny otwarcia PSZOK Żory i adres – kiedy możesz oddać odpady
Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) w Żorach znajduje się na ul. Okrężnej 5 i jest dostępny dla mieszkańców przez cały rok, z wyjątkiem świąt oraz dni ustawowo wolnych od pracy.
Godziny otwarcia PSZOK:
-
Poniedziałek, czwartek: od 9:00 do 16:00
-
Środa, piątek: od 10:00 do 18:00
-
Sobota: od 8:00 do 14:00
Dzięki tym godzinom możecie wygodnie dostarczyć odpady w dogodnym dla Was terminie, unikając nadmiaru śmieci w gospodarstwie domowym.
Co można oddać w PSZOK Żory – zasady segregacji i lista akceptowanych odpadów
W Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) w Żorach można bezpłatnie oddać selektywnie zebrane odpady komunalne, jeśli pochodzą z nieruchomości objętych gminnym systemem odbioru odpadów. Przedsiębiorcy i właściciele nieruchomości niezamieszkałych muszą liczyć się z opłatą, zgodnie z cennikiem dostępnym w Biurze Obsługi Klienta.
Akceptowane odpady w PSZOK Żory:
- Papier i tektura
- Szkło
- Metale
- Tworzywa sztuczne
- Opakowania z drewna i tekstyliów
- Chemikalia i opakowania po nich
- Zużyte baterie, akumulatory, świetlówki, żarówki
- Leki
- Sprzęt elektryczny i elektroniczny (kompletny)
- Odpady zielone (liście, trawa, gałęzie do 1 m długości)
- Odpady biodegradowalne
- Odpady wielkogabarytowe (np. meble)
- Zużyte opony (samochodowe i z jednośladów)
- Odpady poremontowe
- Popiół i żużel z budynków ogrzewanych paliwem stałym
Odpady, których PSZOK w Żorach nie przyjmuje:
- Zmieszane odpady komunalne
- Odpady zawierające azbest
- Papa, gonty, ondulina, wełna mineralna
- Styropian budowlany
- Ziemia, kamienie
- Części samochodowe (np. zderzaki, lampy)
- Nieszczelne opakowania z chemikaliami
Cennik PSZOK Żory – jakie odpady przyjmowane są bezpłatnie
W PSZOK Żory bezpłatnie można oddać wyłącznie odpady pochodzące z nieruchomości zamieszkałych, objętych gminnym systemem odbioru odpadów komunalnych. Odpady dostarczone przez mieszkańców, które nie budzą wątpliwości co do ich pochodzenia, przyjmowane są bez opłat. Jednakże, jeśli ilość lub rodzaj odpadów sugeruje, że powstały na terenie nieruchomości niezamieszkałej lub w wyniku większych prac budowlanych, remontowych czy rozbiórkowych, PSZOK odmówi bezpłatnego przyjęcia tych odpadów. Takie prace wymagają zazwyczaj pozwolenia lub zgłoszenia do organu administracyjnego, co sprawia, że ich odpady są traktowane inaczej.
W ramach bezpłatnego przyjęcia akceptowane są m.in.:
- Papier, tektura
- Szkło, metale
- Tworzywa sztuczne
- Opakowania z drewna, tekstyliów
- Odpady wielkogabarytowe (np. meble)
- Odpady poremontowe w niewielkich ilościach
- Zużyte opony (samochodowe i z jednośladów)
- Odpady zielone (liście, trawa, gałęzie)
Odpady poremontowe czy budowlane w większych ilościach, powstałe podczas większych projektów, wymagają zgłoszenia i są przyjmowane zgodnie z cennikiem, który można znaleźć w Biurze Obsługi Klienta PSZOK.