Z prośbą o pomoc do przechodnia podeszła kobieta, twierdząc, iż została napadnięta… Nie czekając ani chwili z pomocą ruszyli mundurowi. Wszystko okazało się jednak tylko zwykłym i nieodpowiedzialnym żartem.

W niedzielę, około godziny 20:00 Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Żorach otrzymał wezwanie na ulicę Bankową. Do przechodzącej osiedlem kobiety podeszła nieznajoma, która oświadczyła, że została przed chwilą napadnięta i poprosiła o wezwanie Policji.
Niezwłocznie na miejscu pojawił się policyjny patrol. Okazało się, iż sytuacja to wytwór wyłącznie twórczej wyobraźni. Kobiecie nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Zgłaszająca 40-latka chwilę wcześniej spożywała alkohol i liczyła zwyczajnie na "podwózkę" radiowozem do żorskiej noclegowni. Tak się jednak nie stało...
Policjanci pouczyli kobietę i przypomnieli, że osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają Policję, popełniają wykroczenie z art. 66 Kodeksu Wykroczeń, za co grozi wysoka kara.
 

Art. 66. Wywołanie fałszywego alarmu
§ 1. Kto: 1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,
2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.