Małżeństwo ze Świerklan ujęło pijanego kierowcę, który w sobotę wieczorem jechał ulicą Wodzisławską w Żorach. 34-latek prowadził skodę mając w wydychanym powietrzu ponad 2 promile. Dzięki reakcji świadka w ręce policjantów wpadł też pijany rowerzysta, który zasłabł jadąc na jednośladzie. Mundurowi zatrzymali także nietrzeźwego 42-latka, który wsiadł za kierownicę pomimo, że obowiązywał go zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

W miniony piątek, po godzinie 15.00 na ulicy Pszczyńskiej policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę mercedesa. Jak się okazało 42-latek pochodzący z Palowic nie tylko nie był trzeźwy, ale i złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który miał go obowiązywać do stycznia przyszłego roku.

W sobotę natomiast, po godzinie 21.00 małżeństwo ze Świerklan zauważyło kierowcę, który jechał skodą ulicą Wodzisławską, poruszając się od krawężnika do krawężnika. Kobieta i mężczyzna od razu zareagowali na niebezpieczną sytuację na drodze i powstrzymali od dalszej jazdy kierowcę. Z 34-latkiem zaczekali na miejscu na przybycie patrolu, a następnie przekazali go w ręce stróżów prawa. Podczas badania alkomatem okazało się, że w jego organizmie krążą ponad 2 promile alkoholu, on natomiast nie posiada prawa jazdy.

Tego samego dnia na numer alarmowy zadzwonił świadek, który po godzinie 23.00 zauważył pijanego rowerzystę. Kierowca jednośladu przewrócił się w pobliżu jednej z miejscowych stacji paliw. Jak ustalili mundurowi 60-letni rybniczanin wcześniej, wracając z koncertu, gdzie wypił rzekomo jedno piwo, poczuł się źle, zjechał z drogi na parking i tam spadł z roweru. Badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu ma blisko 2 promile alkoholu.

42 i 34-latek wkrótce staną przed sądem i odpowiedzą za popełnione przestępstwa. Najstarszy, 60-latek został już ukarany mandatem karnym.