Żorzanka otrzymała wiadomość z informacją o przesyłce, która nie zostanie dostarczona, jeżeli nie uiści dodatkowej opłaty. Korzystając z przesłanego linku umożliwiła oszustowi dostęp do konta, a ten wypłacił pieniądze. Ten sposób oszustwa jest bardzo popularny w ostatnim okresie.

We wtorek w godzinach rannych 43-latka z Żor otrzymała wiadomość SMS na swój telefon, iż paczka została wstrzymana i należy dopłacić 4,27 zł, aby została dostarczona. W korespondencji tej znajdował się link przekierowujący na stronę łudząco przypominającą typowe strony autoryzacyjne banków. Fikcyjny system poprosił o podanie loginu do konta, a następnie danych autoryzacyjnych, które już prawdziwy bank wygenerował dla swojej klientki.

Schemat tego typu oszustw jest zawsze bardzo podobny. Po wygenerowaniu kodu autoryzacyjnego i wpisaniu go w przeglądarce w tym samym czasie oszust dodaje swoje urządzenie jako zaufane i może dowolnie zarządzać naszym kontem, w tym generować kody BLIK. Po kilkunastu minutach z konta bankowego żorzanki zniknęło 2000 zł, które sprawca wypłacił przy pomocy kodu.


Opisana sytuacja pozwala przybliżyć sposób działania sprawców tego typu oszustw. Zaczyna się zazwyczaj od wiadomości o braku niskich kwot, które mogą nas uchronić przed odcięciem prądu, gazu, albo jak w tym wypadku zablokowaniu dostawy zamówionych przez nas produktów. Czasem jest to sprzedaż lub zakup za pośrednictwem portali aukcyjnych.

Apelujemy o ostrożność i nie otwieranie tego typu linków zawartych w korespondencji za pośrednictwem SMS, czy też innych komunikatorów. Nie wysyłajmy nikomu swoich danych, kodów BLIK i danych autoryzacyjnych banków. Zawsze weryfikujmy źródło informacji u bezpośrednich dostawców usług.